brzoskwiniowe donuty: z białą czeko i pistacjami, lukrem malinowym, lukrem i kokosem; malinowo-bananowy smoothie
peach donuts glazed with white chocolate and pistachios, raspberry icing, icing&coconut; raspberry-banana smoothie brzoskwiniowe donuty / peach donuts: Veggie Wedgie /musiałam zmienić zdjęcie, tamto mnie denerwowało ;)
Nigdy nie jadłam takich ciastek. Wyglądają obłędnie. Muszę spróbować je zrobić :)
OdpowiedzUsuńja dzisiaj tez mam słodkie śniadanie, jagodzianki! (:
OdpowiedzUsuńoo jak świetnie wyglądają :D muszę kiedyś zrobić ;))
OdpowiedzUsuńNabrałam się, że to prawdziwe donuty!
OdpowiedzUsuńOj, tak uwielbiam kasze wszelkiego rodzaju. :D
OdpowiedzUsuńA Twoje śniadanko wygląda przepysznie. Jak zwykle ciekawy pomysł. ;) Jak ja się uprę na coś, to potem jem to cały czas, no i tak teraz jest - ciągle jem kaszki. :) Muszę w końcu przełamać przyzwyczajenie i zacząć sobie robić co innego też. :P
Ha en fin dag! :*
Talvi, też mam fazę na kaszki- dzisiaj nawet miałam placuszki z kaszy ^^
OdpowiedzUsuńDawno nie jadłam takich słodkich bułeczek... Może pora przypomnieć sobie ich smak?
Wiem, że to nie są ciasta, tak tylko napisałam, ale w sumie donaty to bardziej pączków należą ;)
OdpowiedzUsuńjak dla mnie to jest - śniadanie idealne:))) piękne!:) pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWygląda cudnie! Donuts na śniadanie? Jak najbardziej! :)
OdpowiedzUsuńdonuty mniam, a ja mam taką foremkę specjalną do takich pieczonych ^.^
OdpowiedzUsuńPs: No to możemy sobie przybić 5!, bo... myślałam, że tylko ja jestem w stanie kupić sztućce dla małego dziecka, bo są w takie słitaśne miśki, albo.. mały talerzyk (też dla dzieciaczka), bo mi się podoba, że w kropki i kubasek z Bambim wyciągnąć ze strychu- bo taki niezniszczony no i tyle wspomnień z nim związanych! Wpadła mi w oczy kiedyś właśnie ta firma- mam ochotę na pudełeczko śniadaniowe.. ach.
Haha.. a taki kurczakowe ciasto mi wyszło, bo z eko jajkami od dziadka kur;)
Całusy
slyvvia nie lepiej przyznać się do błędu?;) że sie pomyliłaś? głupio się tłumaczysz;)
OdpowiedzUsuńPanna L, nie odpisałaś mi o mące z do poprzedniego wypieku, można zastąpić gryczaną inną?;]
niezwykłe śniadanie! te donuty są taak kolorowe i urocze :>
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miłe słowa, kochani! <3 Odpisałam lub odpiszę niedługo na Waszych blogach :)
OdpowiedzUsuń@ anonimowy te donuty właśnie są.. dość mylące :) Ale wyglądają i smakują przecudownie, moim zdaniem lepsze niż prawdziwe pączkowate :)
A jeśli chodzi o wypiek to jasne, że można. Ja chciałam sprytnie przemycić gryczaną do śniadania :) Jak dasz inną mąkę to smak będzie trochę inny (wiadomo, gryczana to taki lekko cierpki orzech) ale wypiek na pewno wyjdzie :)
Pozdrawiam! :)
Wyglądają bajecznie.
OdpowiedzUsuńSama robiłaś? ;)
W takim razie mam nadzieję, że zamieścisz przepis ;)
OdpowiedzUsuńBo wyglądają cudownie!
O której wstajesz?
OdpowiedzUsuńI czy śniadanie to pierwsza myśl rano, która mobilizuje i poprawia humor? :D
Bo ja mam coś w tym rodzaju!
Panno L!
OdpowiedzUsuńJa też jestem L! L jak Ludwika, a Ty jesteś L jak..?
L to bardzo wyjątkowa litera :D
O dziewczyno . Dziś, tymi donutami wygrałaś dla mnie wszystko *_*
OdpowiedzUsuńBuzi ;*
Yum! Do you think you could share a recipe? I've been looking for an easy vegan donut recipe for a while now. Proszę! : )
OdpowiedzUsuńNevermind! I see now that you added a link to the recipe!
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
OdpowiedzUsuń