vegan raw banana tartelette, applesauce, coffee with milk
PRZEPIS (1 porcja)
I posted my recipe for this tartelette above. However, it's quite similar to this one: raw on 10, so if you want to try it and you're not a polish speaker don't hesitate to follow these instructions. The only difference is - I used dates instead of raisins and added 1t wheat bran. Everything else was done similiarly. Enjoy! :)
Składniki: 1/4 szklanki daktyli suszonych
1/4 szklanki orzeszków
1 łyżka wiórek kokosowych
1 łyżeczka otrębów
szczypta soli (pomijam, jeśli używam orzeszków solonych)
1 mały banan
łyżeczka suszonej żurawiny
Przygotowanie: Jeśli daktyle są bardzo suche namaczam je w wodzie ok. 15 minut (Ja użyłam daktyli i moreli w stosunku 1:1). Wrzucam do blendera razem z orzeszkami, otrębami i wiórkami, blenduję z maksymalną prędkością (raczej polecam mały blender lub od razu wykonanie więcej niż 1 porcji - duży blender może mieć kłopot z tą niewielką ilością masy). Blenduję tak długo, aż utworzy się ciastopodobna papka. Przekładam ją do foremki, wkładam do zamrażarki na jakieś 30 minut do zesztywnienia lub na 2 minuty do mikrofali. W międzyczasie rozmiażdżam połówkę banana, drugą kroję w plasterki. Wyjmuję tarteletkę, napełniam papką bananową i dekoruję plasterkami oraz suszoną żurawiną. Smacznego! :)1/4 szklanki orzeszków
1 łyżka wiórek kokosowych
1 łyżeczka otrębów
szczypta soli (pomijam, jeśli używam orzeszków solonych)
1 mały banan
łyżeczka suszonej żurawiny
I posted my recipe for this tartelette above. However, it's quite similar to this one: raw on 10, so if you want to try it and you're not a polish speaker don't hesitate to follow these instructions. The only difference is - I used dates instead of raisins and added 1t wheat bran. Everything else was done similiarly. Enjoy! :)
Koniecznie muszę wypróbować ten przepis. Wygląda znakomicie. A jakich orzechów używałaś?
OdpowiedzUsuńRównież prowadzę śniadaniowego bloga, więc zapraszam http://unusualmornings.tumblr.com/
I.
Looks great! Thanks for sharing!
OdpowiedzUsuńmlask.
OdpowiedzUsuńa ja dziś tartaletki z borówkami robię.
Ps: ładne zdjęcie profilowe;)
Cudna. U mnie jutro będzie pyszny mus z papierówek, już się cieszę na to śniadanie ;)
OdpowiedzUsuńpyszne zdjęcie
OdpowiedzUsuńCzłowieku, jesteś robotem kuchennym!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się twoje śniadanie, strasznie! :)
Świetne i pomysłowe te tarteletki. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCudeńko! Wszystko wygląda tak ładnie i apetycznie! :)
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe, zapisuję :)
OdpowiedzUsuńWygląda jak zawsze świetnie i pewnie świetnie też smakuje. Nie mogę nigdy zabrać się za zrobienie czegoś takiego na śniadanie - a szkoda, dużo tracę.
OdpowiedzUsuńoj. oooooj. OJ! Zdecydowanie nie mogę patrzeć na takie pychoty:D Niemniej piękne to i takie... takie... takie MMMMMMMMMMmmmmmmmmmmmmmmniam:)))))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:D
ah, wiedziałam, że to błąd wchodzić na Twojego bloga! zdycham z głodu, lodówka pusta i na dodatek ogarnęła mnie zazdrość, po tym jak zobaczyłam tę pyszność!
OdpowiedzUsuńPS. przecudowna tacka!
obśliniłam przez Ciebie monitor!
OdpowiedzUsuńwspaniałe śniadanie.
Cudowne! <3
OdpowiedzUsuńpaluszki własnej roboty , postaram się niedługo wstawić przepis :)
OdpowiedzUsuńps Twoje śniadanko pycha !
czy u Ciebie można takie zamawiać? ;P ach.. to byłby raj :)
OdpowiedzUsuńGenialne! Lubię takie sztuczki!
OdpowiedzUsuńOh I just love that supercute little bunny-tray! And I love your pictures! And breakfast too ofcourse!
OdpowiedzUsuń