9/27/2011

wtorek

ratatuj wegetariańskie; chlebek 'mleczny' ratatouille; 'milky' bread
Z cyklu 'żeby się nie zmarnowało' / sort of not-to-let-it-go-to-waste

14 komentarzy:

  1. Ojej.

    A jak Ci tam w tej Farszafce?

    OdpowiedzUsuń
  2. oo dziś na wytrawnie :-) lubię dania tego typu :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Anonimowy27/9/11 15:14

    Yummyyummy. Na słodko czy wytrawnie, umiesz sobie miło zacząć dzień. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo smakowite rozpoczęcie dnia! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie resztkowe śniadania też są pyszne. Świetnie wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Skąd ja to znam?! ;D
    Równie pysznie co zawsze ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Anonimowy27/9/11 18:02

    Wytrawnie i bardzo smacznie. Podoba mi się takie śniadanie. Do tego tak podane - cudo! <3

    OdpowiedzUsuń
  8. oo takie śniadanie w zimie, przed całym dniem spędzonym poza domem, marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. A już myślałam, że Twoje ratatuj to jakaś słodka odmiana tego dania. :D Tak czy inaczej - super, chociaż jeszcze nigdy tego nie jadłam.

    No i racja - dzięki Tobie len nie może już czuć się zapomniany. Z resztą wydaje mi się, że nie tylko na to modę wprowadziłaś, ale i na wszelkiego rodzaju wypieki owsiane, gryczane itd na przykład. :) Więc chylę czoła! :D

    A co do jogurtu marchewkowo-piernikowego, zmiksowałam zwykły jogurt naturalny z marchewką i przyprawą do piernika, potem jeszcze dosłodziłam. I wyszło przepyszne, więc polecam! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Smaczne mimo resztek :)

    OdpowiedzUsuń
  11. pyszności :) nie mam pojęcia jak ty to robisz, że twoje śniadanie są takie śliczne ;>

    OdpowiedzUsuń
  12. Czasem i ma się ochotę na ciepłe, wytrawne śniadanie ;) Super się prezentuje

    OdpowiedzUsuń